Dlaczego niektórzy ludzie są lepszymi aktorami, a ich kłamstwa trudniej zdemaskować? Czy trening mowa ciała i reakcji organizmu powoduje, że kłamiemy lepiej? Czy wszystko da się wyćwiczyć? Poniżej kontynuacja artykułu „Mowa ciała, czyli jak rozpoznać kłamcę„.
Kontrola poznawcza
„Kontrola poznawcza to zdolność systemu poznawczego do nadzorowania i regulowania własnych procesów poznawczych, a także do planowania i sterowania ich przebiegiem.”[1]
Rola procesów kontroli jest szczególnie ważna wtedy, gdy nasze czynności poznawcze wymagają podejmowania decyzji, planowania działań, gdy konieczna jest korekta błędów lub reagowanie na zmieniające się warunki i nowe sytuacje, gdy wykonujemy czynności nie dość dobrze wyuczone albo gdy wymagane jest odparcie pokusy lub przezwyciężenie nawyku.
We wszystkich tych sytuacjach konieczny jest trening, zmierzający do doskonalenia samokontroli i samoregulacji umysłu. Dlaczego niektórych kłamców tak trudno zdemaskować?
Zawodowi kłamcy uczą się oszukiwać na dwa sposoby. Po pierwsze, ćwiczą gesty, które wydają im się właściwe podczas kłamania. Należy jednak pamiętać, że ten sposób działa tylko wtedy, gdy dużo kłamiemy i to przez dłuższy czas. Drugim sposobem jest powstrzymywanie się od gestykulacji i zachowań, tak aby w trakcie kłamania nie wykonywać żadnych pozytywnych i negatywnych gestów.[2] Oto mechanizmy, które umożliwiają doskonalenie kłamstwa
1. Automatyzacja czynności
Z automatyzacją mamy do czynienia wówczas, gdy nabiera się wprawy w zakresie wykonywania danej czynności na skutek treningu, czyli powtarzania tej samej czynności w tych samych lub zmienionych warunkach.
Automatyzacja czynności polega na tym, że w wyniku nabywania wprawy procesy pierwotnie nieautomatyczne wyzwalają się spod świadomej kontroli ze strony systemu poznawczego. Automatyzacja ta nie powoduje jednak, że czynności te zostają pozbawione intencjonalności lub celowości, a jedynie pozwala zmniejszyć wysiłek umysłowy konieczny do ich realizacji.[3]
Automatyzacja czynności pozwala na ograniczenie zasobów mentalnych koniecznych do ich wykonywania na rzecz innych czynności. Pozwala również na wykonywanie kilku czynności naraz, a ich ilość – choć i tak ograniczona, będzie w dużej mierze zależała od stopnia automatyzacji każdej kolejnej czynności.
W związku z tym fakt, że kłamiąc będziemy się uśmiechać możliwie jak najbardziej szczerze, będziemy utrzymywać kontakt wzrokowy z rozmówcą, zaś gest zakrywania ust zastąpimy ewentualnie dyskretnym kaszlem może być efektem automatyzacji naszych zachowań, kiedy wiemy, że nie mówimy prawdy. Kłamcy uczą się wykonywać gesty, które w ich ocenie mają świadczyć o szczerości wypowiedzi. Dotyczy to jednak tylko tych zachowań i reakcji na kłamstwo, które są związane z zachowaniem. Automatyzacja nie będzie natomiast miała większego wpływu na procesy psychofizyczne, które zależne są od reakcji naszego systemu nerwowego.
Automatyzacja czynności jest doskonalona w procesach ciągłego nabywania wprawy. Oznacza to zatem, że tylko wytrawni kłamcy mogą posiąść takie umiejętności. Nabywanie wprawy odbywa się bowiem wówczas, kiedy będziemy kłamać często i przez dłuższy czas. Automatyzacja czynności może występować u polityków, doświadczonych handlowców lub osób często negocjujących w biznesie.
2. Procesy kontrolowane
Zgodnie z koncepcją Shiffrina i Schneidera[4], w ramach systemu poznawczego możliwe są dwie ścieżki przetwarzania informacji. Pierwsza z nich wymaga udziału uwagi i ujawnia się w momencie pojawienia się nowych bodźców i sytuacji. Zmienność warunków zmusza bowiem system poznawczy do kontrolowanego przetwarzania informacji. Druga ścieżka przetwarzania informacji związana jest z automatyzacją czynności i szybkim, pozbawionym kontroli uruchomieniem strategii działania adekwatnej do danej sytuacji. Reakcja ta pojawia się wówczas bez udziału świadomości. Wśród procesów kontrolowanych autorzy wymieniają:
- procesy jawne, dostępne świadomości, możliwe do modyfikacji;
- procesy zawoalowane, niedostępne świadomości, odporne na modyfikacje.
Zdaniem autorów teorii kontinuum, w procesie automatyzacji czynności kontrolowane w trakcie nabywania wprawy osiągają poziom wykonania czynności automatycznych (przypisek własny: albo raczej – jak w przypadku kłamców – zautomatyzowanych). Inni badacze tej teorii stwierdzili również, że automatyzacja może usprawniać wykonywanie takich kontrolowanych czynności, jak czujność albo koncentracja uwagi. Może to mieć kluczowe znaczenie dla kłamców, ponieważ w tym przypadku, z uwagi na konieczność pamiętania o kłamstwie i budowania strategii kłamstwa, muszą oni cały czas zachowywać wzmożoną czujność i koncentrację.
Proces nabywania wprawy wymaga czasu, ale w jego konsekwencji procesy kontrolowane mogą zostać zautomatyzowane, aż do typowej postaci dla procesów pierwotnie automatycznych, co obserwuje się analizując szybkość i poprawność ich wykonania.[5]
Naukowcy spierają się jednak, czy procesy automatyczne mogą być kontrolowane. Autorzy powyższej teorii w zasadzie uznają, że raz uruchomiony proces automatyczny nie podlega kontroli. Potwierdzałoby to tezę, że tylko osoby kłamiące często i długo mogą doskonalić swoje zachowania w drodze automatyzacji.
Na podstawie swoich badań Gordon Logan stwierdził jednak, że możliwe jest kontrolowanie czynności automatycznych, a przynajmniej tych wtórnie automatycznych do momentu uruchomienia specyficznej reakcji motorycznej lub werbalnej w odpowiedzi na prezentowany bodziec. Badania wykazały, że łatwiej jest nam zahamować narzucającą się reakcję, gdy jest ku temu stosunkowo wiele okazji. Znowu może to mieć duże znaczenie z punktu widzenia zachowania wytrawnego kłamcy. Musi on bowiem stale kontrolować swoje reakcje, a zatem okazji do zahamowania narzucających się czynności (dotykanie ust lub drapanie) jest bardzo wiele.
Konieczność zachowania się w sytuacji kłamania w sposób inny, niż narzucający stanowi duży problem, będący źródłem interferencji. Zatem im słabszy ten efekt interferencji, tym silniejsza kontrola poznawcza.
Zaproponowana przez Logana teoria rywalizacji egzemplarzy uwzględnia możliwość kontroli procesów automatycznych, gdyż jego zdaniem można je wykonywać intencjonalnie. Każdy egzemplarz składa się z czterech elementów: celu aktywności, bodźca związanego z realizacją danego celu, interpretacji nadawanej bodźcowi w kontekście celu oraz odpowiedzi udzielanej na bodziec. Egzemplarze podlegają procesom nabywania, są zatem gromadzone w pamięci długotrwałej jako reprezentacje umysłowe. Pojawienie się tego samego bodźca w odmiennej sytuacji powoduje ukształtowanie się odrębnej reprezentacji umysłowej. I co najważniejsze dla wyjaśnienia kłamstwa, gromadzenie egzemplarzy utożsamiać można z nabywaniem wprawy w zakresie wykonywania czynności odpowiadającym tworzonym dla nich reprezentacjom egzemplarzowym, czyli konkretnym zachowaniom i gestom, które powinny przekonać rozmówcę o szczerości wypowiedzi. Oznacza to, że nabyta wprawa ma wpływ na wybór konkretnej reakcji na bodziec oraz szybkość tej reakcji.
Należy pamiętać, że w reakcji na bodziec mogą pojawiać się błędy. Dlatego np. modyfikacja zachowania względem kłamcy może powodować zdemaskowanie kłamstwa. Reakcja na zmodyfikowany bodziec może być kontrolowana, ale odbywa się to kosztem strat czasowych. Mogą one dawać czas na zdemaskowanie.
Podsumowując, zgodnie z teorią egzemplarzy większa wprawa w wykonywaniu danej czynności poznawczej może wiązać się zarówno z wtórną automatyzacją tej czynności, jak i z możliwością sprawowania na nią większej kontroli.[6] Ma to kluczowe znaczenie dla zachowań osób kłamiących. Wytrawni kłamcy nie dość, że wiedzą, jak nie należy zachowywać się w sytuacji kłamstwa, to również w procesie uczenia się mogą lepiej kontrolować swoje reakcje, zwłaszcza te, które odbywają się przy udziale świadomości.
3. Hamowanie poznawcze jako mechanizm kontrolny
Hamowaniem nazywamy mechanizm kontrolny, wspomagający proces selekcji informacji. Jego funkcją jest między innymi powstrzymywanie niepożądanej w danym momencie reakcji neuronalnej, mentalnej lub behawioralnej. Innymi słowy zadaniem hamowania jest blokowanie jakichkolwiek pobudek, wewnętrznych i zewnętrznych, które mogłyby wyzwolić reakcje konkurencyjne względem aktualnie wykonywanych czynności.[7]
Z hamowaniem związanych jest kilka mechanizmów, które mogą determinować zdemaskowanie kłamcy lub przeciwnie – to, że kłamstwo nie zostanie wykryte.
- Hamowanie dominującej reakcji
Fachowo mówiąc, hamowanie dominującej reakcji polega na niedopuszczeniu do ekspresji reakcji poprzez odcięcie energii niezbędnej do wykonania ruchu.
W przypadku kłamców polega to na hamowaniu jednej reakcji oraz wzbudzaniu alternatywnej reakcji motorycznej. Fakt, że nie dotkamy ust, powstrzymamy się od podrapania za uchem oraz nie rozluźnimy kołnierzyka, może być wynikiem ćwiczenia hamowania dominującej reakcji. Powiązane tego z dobrą automatyzacją czynności wykonywanych w trakcie kłamstwa (ręce zamiast do ust są założone za plecami – tzw. gest przywódców) może spowodować, że trudno będzie rozpoznać kłamstwo.
Hamowanie dominującej reakcji jest procesem wysiłkowym i intencjonalnym. Ma to również znaczenie z punktu widzenia kłamców, a powodzenie długotrwałego ich stosowania zdaniem autorki niniejszej pracy jest powiązane z omówioną wyżej automatyzacją, np. czujności i koncentracji.
- Odporność na dystrakcję
Dystraktory, czyli bodźce rozpraszające uwagę, będą zawsze towarzyszyć kłamcom. Zadawanie im np. pytań pomocniczych może powodować rozproszenie uwagi i uśpienie czujności. Bodźce zakłócające przetwarzane poza ogniskiem uwagi są bowiem w stanie wzbudzić rekcję konkurencyjną względem wykonywaniem czynności. Im większa zatem odporność na czynniki zakłócające, tym efektywniejszy mechanizm wykonywania czynności. Im większa odporność na czynniki zakłócające, tym większa umiejętność hamowania dominującej reakcji, a w przypadku kłamców, umiejętność panowania nad reakcjami ciała i zachowaniem.
4. Funkcje zarządcze
W przednich płatach mózgu zlokalizowane są mechanizmy kontrolne procesów przetwarzania informacji. Ich celem jest między innymi nieustanne dążenie do coraz większej wprawy w nadzorowaniu czynności.
Istnieje kilka teorii funkcji zarządczych, ale w tym miejscu przywołana zostanie jedna – dwustopniowy system kontroli zachowania w koncepcji Shalice’a [8]. Zgodnie z tą koncepcją funkcje zarządcze można podzielić na:
- system kontroli czynności automatycznych;
- nadzorczy system uwagi.
Zadaniem systemu kontroli czynności automatycznych jest hamowanie tych wszystkich czynności i zachowań, które są w mniejszym stopniu dostosowane do sytuacji bodźcowej. Warto tutaj zauważyć, że hamowanie odbywa się dla tych czynności, które są mniej dostosowane do bodźca niż wyselekcjonowana strategia zachowania i działania.
System kontroli czynności automatycznych nie ma jednak zastosowania dla sytuacji nowych. W takich bowiem wypadkach trzeba zahamować dominującą reakcję, korygować błędy, podejmować decyzje i szybko tworzyć plany działania. Zajmuje się tym nadzorczy system uwagi, a jego zadaniem jest zbudowanie strategii działania w sytuacji, gdy pomiędzy dwoma celowymi czynnościami nieautomatycznymi występuje konflikt interesów wynikający z niespójności bodźców i generowanych w odpowiedzi na nie reakcji.
Powyższe funkcje zarządcze potwierdzają, że zachowania kłamcy mogą być w pewnych sensie przez niego kontrolowane. Wykorzystanie tych dwóch funkcji można zaprezentować na przykładzie polityków. Załóżmy, że polityk występuje na scenie, a jego zachowanie i wypowiedź są determinowane jedynie przez jego własny system poznawczy, wówczas automatyzacja czynności i zachowań może powodować, że będzie on w stanie – lub nie – przekonać słuchaczy. Jeżeli natomiast ten sam polityk znalazłby się w studiu telewizyjnym pod czujnym okiem zaznajomionego z technikami kłamstwa dziennikarza, jego umiejętności będę w znacznej mierze zależne od nadzorczego systemu uwagi. Zadawanie pytań, zmiana tematu lub odwracanie uwagi mogą być skutecznym sposobem na zdemaskowanie kłamcy lub wykazanie jego nieszczerości i od umiejętności polityka będzie jedynie zależało, czy „da się zapędzić w kozi róg”.
Podsumowanie
Każdy człowiek kłamiąc może zachowywać się inaczej, dlatego tak trudno jest rozpoznać kłamcę. Należy pamiętać, że żaden z przejawów kłamstwa nie jest sam w sobie w stu procentach skuteczny. Pojedynczy symptom kłamstwa nie jest jeszcze dowodem na to, że tak jest w istocie. Podobnie jak brak oznak kłamstwa nie dowodzi jeszcze prawdomówności.
Znajomość mechanizmów kontroli poznawczej dla kłamcy może być „kluczem do sukcesu”. Umiejętność zautomatyzowania pewnych zachowań i czynności, a z drugiej strony umiejętność hamowania reakcji, a przede wszystkim nieustanne nabywanie wprawy w zastosowaniu tych mechanizmów może stanowić o przekonaniu – lub nie – słuchaczy.
Trening w zakresie wykonywania pewnych czynności lub powstrzymywania się od reakcji pozwala wytrawnemu kłamcy doskonalić umiejętność kłamstwa. O ile jednak zachowania i czynności mogą poddać się mechanizmom kontroli poznawczej, o tyle reakcje psychofizyczne w znikomy stopniu, jeżeli w ogóle – można kontrolować. Ich znaczenie nie musi jednak również zawsze świadczyć o kłamstwie, ponieważ wyższy głos w sądzie może być wynikiem nie tylko kłamania, ale np. samego występowania w charakterze świadka. Podobnie może być z przyspieszonym oddechem lub sztucznym uśmiechem. Badania dowiodły, że w takiej sytuacji jesteśmy bardzo narażeni na stres, bez względu na to, czy chcemy kłamać, czy też mówić szczerą prawdę.
Rozpoznanie kłamcy będzie więc w znacznym stopniu zależało od okoliczności i zdolności spostrzegania rozmówcy. Kontrola poznawcza kłamcy może jednak znacznie utrudnić rozpoznanie nieszczerej osoby.
Bibliografia
- Nęcka, J. Orzechowski, B. Szymura: „Psychologia poznawcza”, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2006;
- i B. Pease: “Mowa ciała”, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2011
- I. Nierenberg, H. H. Calero: „Czytając w człowieku jak w otwartej książce”, Dom wydawniczy Rebis, Poznać 1999;
- J. Bierach: „Komunikacja niewerbalna”, Wydawnictwo Astrum, Wrocław 1997
- Artykuł: „Kłamstwo wcale nie musi mieć krótkich nóg”, deon.pl, 03.07.2011
- Artykuł: „7 sposobów na wykrycie kłamcy poprzez język ciała”, eioba.pl, 02.06.2007
- Artykuł: „Jak zdemaskować kłamcę”, eduskrypt.pl, 27.01.2006
- Artykuł: „Ciało prawdę ci powie”, swiat-zdrowia.pl, 27.03.2009
[1] E. Nęcka, J. Orzechowski, B. Szymura: „Psychologia poznawcza”, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2006, s. 230
[2] A. i B. Pease: “Mowa ciała”, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2011, s. 184
[3] E. Nęcka, J. Orzechowski, B. Szymura: „Psychologia poznawcza”, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2006, s. 232
[4] E. Nęcka, J. Orzechowski, B. Szymura: „Psychologia poznawcza”, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2006, s. 233-239
[5] Tamże, s. 239
[6] E. Nęcka, J. Orzechowski, B. Szymura: „Psychologia poznawcza”, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2006, s. 248
[7] Tamże, s. 251
[8] E. Nęcka, J. Orzechowski, B. Szymura: „Psychologia poznawcza”, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2006, s. 273