Każdy rozumie szczęście inaczej. Co więcej, mimo wielu definicji i określeń na szczęście, bardzo rzadko można spotkać kogoś, kto szczerze i z uśmiechem powie: jestem szczęśliwy. Dlaczego tak jest? Dlaczego zawsze czegoś nam brakuje?
W październiku 2013 roku cierpiący na progerię Sam Berns wygłosił wykład traktujący o jego sposobie na szczęśliwe życie. Trudno się nie zgodzić, że z tak nieodwracalnymi problemami zdrowotnymi z całą pewnością mogłyby on być smutny i depresyjny oraz pełen żalu do losu za to, co go spotkało. A jednak oglądając wykład widzi się człowieka o wyglądzie starca, mentalności nastolatka i mądrości życiowej człowieka cieszącego się życiem mimo choroby. Trudno się nie zgodzić, że jego zasady są ponadczasowe i mają zastosowanie nie tylko w przypadku osoby dotkniętej tak ciężką chorobą. Choć może w takim przypadku łatwiej je dostrzec, ponieważ są jaskrawe na tle problemów rzeczywistości.
Sam Berns umarł 10 stycznia 2014 roku, w wieku 18 lat, kilka miesięcy po publikacji wykładu.
Myślę, że warto obejrzeć wystąpienie człowieka, który do końca cieszył się szczęśliwym życiem: