Brak akceptacji w domu rodzinnym, szkole czy pracy to poważny problem wywołujący frustracje i konflikty, zaburzający relacje międzyludzkie, szczególnie gdy dotyczy dzieci i młodzieży szkolnej.
Nie znam człowieka, któremu nie zależy na byciu akceptowanym. Taką potrzebę ma każde dziecko, każdy uczeń, rodzic i nauczyciel. Akceptacja otoczenia potrzebna jest człowiekowi jak powietrze – stanowi bazę prawidłowego rozwoju jednostki, jej społecznego funkcjonowania.
Brak akceptacji w szkole
Dzieci, które przekraczają bramę szkoły, są ufne, wrażliwe, pełne dobrych chęci i możliwości. Od tego, jak ułożą się ich wzajemne relacje z rówieśnikami i nauczycielami, zależy całe ich życie. Dzieci potrzebują i nawiązują nowe znajomości, przede wszystkim na terenie szkoły. To tu powstają przyjaźnie, pierwsze związki miłosne, formują się grupy towarzyskie. Tutaj też coraz większą wartość ma dla nich opinia kolegi lub koleżanki, a nie rodzica czy nauczyciela.
Grupa rówieśnicza staje się stopniowo substytutem rodziny – spełnia jej funkcje, dając dziecku poczucie przynależności i bezpieczeństwa. Jednak nie zawsze jest tak wspaniale.
Brak akceptacji w klasie
W grupach rówieśniczych dochodzi – niestety – do ostrych antagonizmów, przybierających formę zachowań aroganckich, ignoranckich, agresywnych. W każdej szkole są dzieci odrzucane przez rówieśników, nieakceptowane z przeróżnych powodów: bo są grube lub chude jak patyk, bo mają same piątki lub źle się uczą, bo nadopiekuńcza mama przynosi im do szkoły drugie śniadanie, bo nie mają modnych ciuchów i komputera, są niegrzeczne, wulgarne, agresywne albo ciapowate, nieśmiałe i zagubione. Co ich zatem łączy?
Na pewno zaburzone, nieadekwatne, często automatyczne, sztywne zachowania, najczęściej w relacjach: ja i rówieśnicy, ja i dorośli, ja i szkoła, ja w stosunku do samego siebie – niepozwalające budować satysfakcjonujących dla obu stron relacji z otoczeniem.